Po raz kolejny zdjęcie z Angkoru, ale tym razem w odcieniach szarości. Wydaje mi się, że do tego zdjęcia taki sposób prezentacji pasuje wyjątkowo, bo podkreśla szorstkość kamiennych murów khmerskiego miasta.
W Phnom Pen byliśmy w jakimś muzeum i zapamiętałem stamtąd zdjęcia Angkoru. Wszystkie czarno-białe, surowe i groĹşne w wyrazie. Elementem, który przykuwał wzrok (poza samymi budowlami) i odpowiadał za klimat, było dramatyczne niebo ze skłębionymi chmurami.
Teraz jest je stosunkowo łatwo uzyskać. Wystarczy pochmurny dzień, zrobienie trzech klatek z różnymi ekspozycjami, a następnie „wrzucenie” ich do Photomatiksa. Wtedy, bo zdjęcia oglądałem lat temu siedem, a przecież powstały jeszcze wcześniej, trzeba było trafić na pochmurny dzień oraz moment, w którym słońce przebiło się przez obłoki, by oświetlić fotografowany obiekt. Takiego czegoś nie da się zaplanować, trzeba na to polować przez dłuższy czas. Biorąc pod uwagę ceny biletów, trzeba mieć na to spory budżet. Zwykłym śmiertelnikom pozostaje HDR lub zwyczajne niebo.