Dziś podwójne wyłamanie się z konwencji. Po pierwsze zdjęcie jest pionowe (co już było, ale chyba tylko raz), a po drugie pochodzi spoza pierwotnego zbioru.
Kościoły to miejsca o szczególnej atmosferze. Czy wchodzi tam wierzący czy niewierzący, musi się poddać szczególnej aurze, choćby z powodu specyficznego oświetlenia, akustyki, ciszy czy… chłodu. O ile nie trwa msza, ludzi jest mało, wszyscy mówią szeptem lub milczą, panuje półmrok. Takie odczucia spotęgowane są w cerkwiach, bo Kościoły prawosławne bardziej akcentują obrzędowość oraz… są dla nas bardziej egzotyczne (choć nie znajdują się na drugim końcu świata).
W Gruzji, gdzie to zdjęcie zostało zrobione (ale też w Rumunii), w większości cerkwi jest zakaz fotografowania. Nie wynika on z żadnych racjonalnych przesłanek (nie jest to np. zakaz używania lampy błyskowej), ale jest. Na szczęście większość to nie wszystko, więc gdzieniegdzie udawał się zrobić zdjęcie.
Uległem strachowi przed zbytnim obciążeniem i tym razem nie wziąłem na wakacje statywu oraz szerokiego obiektywu. Oczywiście od razu tego pożałowałem.