Herbaciane pole

Herbaciane poleHerbaciane pole było niedawno, ale z oddali. Dziś w średnim zbliżeniu. Dopiero tutaj widać, jak wyglądają „krzewy” herbaciane. Piszę w cudzysłowie, bo krzewami są dzięki przycinaniu. I dzięki temu mają ciągle świeże, młode liście.

Te zdjęcia pochodzą z wypadu na własną rękę, kiedy zachęceni opowieścią jakiegoś mieszkańca naszego hostelu, wsiedliśmy do autobusu i wysiedliśmy za miastem. Mogliśmy swobodnie chodzić między wzgórzami, między rzędami herbacianych krzewów. Na tyle swobodnie, że zrobiłem kilka zdjęć z bliska osobom zbierającym liście. Nie robiły problemów.

Dzień wcześniej pojechaliśmy na wycieczkę, która miała swoje zalety, choć akurat zdjęć wtedy nie zrobiłem zbyt ciekawych. Ale zwiedziliśmy wytwórnię herbaty Boh i kupiliśmy paczkę saszetek do sporządzania herbaty mrożonej o smaku czarnej porzeczki. Smakowała nam tak bardzo (choć to bardziej napój herbaciany), że poprosiliśmy znajomych, którzy jechali rok póĹşniej, by nam ją przywieĹşli.

Na koniec ciekawostka wyczytana w Wikipedii. Chiński znak oznaczający herbatę czyta się na dwa sposoby (w różnych dialektach) – albo „te” (stąd angielskie tee i inne podobne słowa na zachodzie Europy) albo „cza” (m.in. rosyjski, ale też indyjski „czaj”). U nas herbata pochodzi od słowa „herba” (ziele), ale już „czajnik” ma wyraĹşne konotacje ze wschodnią wersją słowa herbata.

Lubie!
0

Zielone wzgórza

Pola herbacianeWszyscy pamiętamy piosenkę „Zielone wzgórza na Soliną”. Ja też, choć poza strzępkiem melodii i tytułowymi słowami w pamięci nie utkwiło mi wiele więcej. Każdy chwali swoje, ale muszę obiektywnie przyznać, że najbardziej zieloną zieleń widziałem nie w Bieszczadach, ale w Kambodży. Wjechaliśmy tam w okresie, kiedy dopiero wzrastał ryż, a pola były zalane wodą. I rzeczywiście – młody ryż jest bardzo zielony, a wrażenie to potęgowała olbrzymia powierzchnia pokryta roślinami.

Druga niesamowita zieleń, ale już tylko na zdjęciach, to herbaciane pola w Malezji. Na żywo były zielone, ale nie aż tak. Herbata potrafi być dużym drzewem, ale gdy się ją uprawia, jest formowana, by była krzakiem. Zbiera się oczywiście tylko świeże listki, więc są one (krzaki) nieustannie przycinane. Do zbierania herbacianych liści wykorzystywani są robotnicy ze Sri Lanki, bo Malezyjczycy okazali się za drodzy.

Lubie!
0