Zamiast soli

Ostatnio pisałem o krabach, które napotkaliśmy na tajskich wyspach. Dziś ponownie krab, ale z pewnością inny gatunek. Ten biegał na golasa, jego obroną było maskujące malowanie. Gdy się nie ruszał, był prawie nie do zauważenia na tle piasku.

Zdjęcie pochodzi też z innego kraju, bo z Wietnamu. Tam raczej się nie wylegiwaliśmy na plażach, ale raz wypożyczyliśmy motocykl i pojechaliśmy nad morze. Wcześniej przez 1,5 miesiąca byliśmy głównie w górach. Nad morzem miało być zbieranie soli, ale chyba się spóźniliśmy.

Lubie!
0

Zamiast żółwi

Tajlandia słynie m.in. z morza i plaż. I w naszej podróży nie mogło ich zabraknąć. Byliśmy na Ko Lipe, Ko Tao i jednej czy dwóch pomniejszych plażach. Odwiedziliśmy też Ko Tarutao. Atrakcją miały być rozmnażające się żółwie, ale szybko okazało się, że to nie ta pora roku. Nie było rozczarowania, bo doczytaliśmy ten drobiazg przed dotarciem na miejsce.

Wyspa jest częścią parku narodowego, ale można tam mieszkać – w domkach lub w namiocie. Żółwi nie widzieliśmy, za to często odwiedzały nas kraby. Oto jeden z nich.

Lubie!
0