Podejdź no do płota…

Podszedłem do płota… ale za nim nie było laotańskiego Kargula tylko pole ryżu. Prawie gotowego do zbiorów.

Lubie!
0

Ryż po raz czwarty

To już czwarte zdjęcie z tych samych okolic z polem ryżu. Tym razem z człowiekiem i chatką na palach. Taki rodzaj budownictwa to tam rzecz powszechna, co – jak podejrzewam – ma związek ze sposobem uprawy ryżu i klimatem. Po porze deszczowej pola są zalane wodą, więc chata usytuowana przy gruncie szybko by zgniła, a z nią to, co jest w środku.

Lubie!
0

Pod ziemią

Jaskinia niedaleko Vang Viengu

Jaskinie zawsze mnie pociągały – w sensie fotograficznym. Wydają się tajemnicze, często mają przedziwne kształty, zawierają fantastyczne formy, światło potrafi w nich działać cuda. W praktyce jednak nie jest tak dobrze. Bo kto ma możliwość być w jaskini sam? Poza grotołazami nieliczne osoby. W jaskini prawie nie ma światła i by wydobyć jej piękno, najpierw trzeba ją oświetlić.

Jedynym wyjątkiem jest lub może być wejście do jaskini. Tak było i w tym przypadku. Ĺšwiatło dochodzące z zewnątrz pozwoliło utrwalić wnętrze jaskini bez większego wysiłku, a człowiek widoczny po prawej stronie daje wyobrażenie o skali tego co widać. Bez niego trudno określić, czy od sufitu do podłogi jest metry czy pięćdziesiąt.

Lubie!
0

Pole ryżowe

Pole ryżowe

 

O wycieczce rowerowej w Vang Viengu pisałem. To kolejny kadr z tego wypadu. Nic dodać, nic ująć.

Lubie!
0