Długi nos

Słoń w Surinie

Do Surinu przygnało nas święto słoni. Przyjechaliśmy trzy dni wcześniej, znaleĹşliśmy hotel i ruszyliśmy na miasto. Tego samego dnia (a w zasadzie wieczoru) widzieliśmy cztery słonie. Turystów raczej nie było.

Szaleństwo zaczęło się następnego dnia, bo wtedy odbyła się parada. Była też impreza na stadionie – i to podwójna, bo raz próba generalna, raz właściwa. Próba była darmowa, impreza płatna, ale i z tym można było sobie poradzić. Ale o tym innym razem.

Lubie!
0