Iguazu

Wodospady Iguazu

Niedaleko miejsca, w którym znajdują się wodospady Iguazu, spotykają się granice trzech państw: Paragwaju, Brazylii i Argentyny. Ale słynne wodospady leżą tylko między dwoma ostatnimi państwami.

Naszą bazą było argentyńskie miasto Puerto Iguazu. Klimat panuje tam tropikalny, więc nasze puchowe śpiwory natychmiast złapały wilgoć i oklapły. Na szczęście nie były potrzebne, bo w tropikach nie tylko jest mokro, ale i gorąco.

Do wodospadów pojechaliśmy autobusem, który zawiózł nas do budynku parku narodowego, a dalej poruszaliśmy się głównie piesze. Iguazu słusznie mają liczbę mnogą, bo na rzece jest cała masa katarakt. Jedne większe, inne mniejsze, a jeszcze inne gigantyczne. Ogląda się je też w różny sposób – czasem z lekkiego dystansu, czasem z większego oddalenia, a niekiedy „twarzą w twarz”. To ostatnie jest szczególnie przyjemne, bo przyjemności obcowania z żywiołem dochodzi doświadczamy dającego ochłodę kontaktu z pyłem wodnym, znoszonym przez wiatr.

Warto wybrać się na wycieczki po obu stronach granicy. bo w Argentynie jesteśmy mniej lub bardziej, ale jednak wewnątrz, a w Brazylii mamy możliwość podziwiania panoramy. Bez względu na to, z której strony patrzymy, wodospady Iguazu to jedno ze wspanialszych miejsc, jakie oglądałem.

Lubie!
0