Fiordy kojarzą się z Norwegią. O tyle słusznie, że słowo pochodzi z języka norweskiego, choć fiord jako element krajobrazu nie jest wyłącznie norweski. Fiordy spotykamy nie tylko na północy Europy (w Norwegii, na Islandii, Grenlandii), północy Ameryki (na półwyspie Labrador czy Alasce), ale także na południu, po drugiej stronie kuli ziemskiej.
Południowe wybrzeże Chile wygląda podobnie jak norweskie. Pełno jest zatok, wiele z nich rozgałęzionych i co ważne, są pochodzenia lodowcowego (warunek konieczny, by były fiordami).
Powyższe zdjęcie zostało zrobione nad kanałem Beagle, niedaleko Ushuaii. Niestety, fiordy są po wschodniej części końcówki kontynentu południowoamerykańskiego, czyli w Chile. Teren jest tam tak po przecinany najróżniejszymi kanałami, że do wielu miastu da się dojechać tylko od strony Argentyny. Z kolei by lądem dostać się do Ushuaii, trzeba przejechać przez terytorium chilijskie.