Pod ziemią

Jaskinia niedaleko Vang Viengu

Jaskinie zawsze mnie pociągały – w sensie fotograficznym. Wydają się tajemnicze, często mają przedziwne kształty, zawierają fantastyczne formy, światło potrafi w nich działać cuda. W praktyce jednak nie jest tak dobrze. Bo kto ma możliwość być w jaskini sam? Poza grotołazami nieliczne osoby. W jaskini prawie nie ma światła i by wydobyć jej piękno, najpierw trzeba ją oświetlić.

Jedynym wyjątkiem jest lub może być wejście do jaskini. Tak było i w tym przypadku. Ĺšwiatło dochodzące z zewnątrz pozwoliło utrwalić wnętrze jaskini bez większego wysiłku, a człowiek widoczny po prawej stronie daje wyobrażenie o skali tego co widać. Bez niego trudno określić, czy od sufitu do podłogi jest metry czy pięćdziesiąt.

Lubie!
0