Dwa oblicza

Stolice to zwykle miejsca najmniej przeze mnie lubiane. Często widać w nich zadęcie, którego ja nie cierpię, jest w nich pośpiech, ale nie radosna krzątanina, a zamęt napędzany strachem, żeby tylko zdążyć.

Z drugiej strony każde miasto ma różne oblicza. Kuala Lumpur to nowoczesne domy handlowe oraz Petronas Towers ze szkła i stali, ale takie uliczki jak ta, o zupełnie innym, bardziej tradycyjnym charakterze, gdzie nerwowego pośpiechu nie widać.

Lubie!
0