Tak jak poprzednio prezentowana, ta płaskorzeźba też jest płaska (chyba). Tamta była z Angkor Watu, ta jest z Bajonu.
Miesięczne archiwum: listopad 2016
Koniec deszczu
Świątynia Kek Lok Si już była, raz w słońcu w miarę z bliska, raz z daleka w deszczu. Dziś jeszcze jedno zdjęcie z pierwszej próby dotarcia do niej. Deszcz się już kończył.
Idą słonie
Są dwie główne metody opisu sytuacji czy zdarzeń. Można zacząć od widoku ogólnego, by odbiorca od razu wiedział, z czym mamy do czynienia, a potem opisywać mniejsze fragmenty czy szczegóły. Drugi sposób polega na przedstawieniu różnych detali i potraktowania ich jako punktu wyjścia do ukazania całości.
Że święta słoni pokazałem do tej pory trzy zdjęcia, ale tak się złożyło, że przedstawiały różne szczegóły, były swoistym preludium do pokazania, jak wyglądało święto słoni w Surinie. Dziś mamy przeskok do końcowej parady. W tle widać dekoracje militarne, bo była też prezentacja bitwa, ze słoniami w charakterze czołgów. Ale to innym razem.