Triumf

O łuku triumfalnym napisałem przy okazji prezentacji zdjęcia przedstawiającego coś zupełnie innego. Teraz dodam, że w anglojęzycznym artykule w Wikipedii przeczytałem, że łuk powstał dla uczczenia żołnierzy poległych podczas walk o niepodległość z Francuzami oraz podczas drugiej wojny światowej. Po przejęciu władzy przez komunistów, został nadany mu nowy sens – ma czcić komunistów. Z artykułu nie wynika, co dokładnie, ale podejrzewam, że chodzi o wygranie rywalizacji o kraj przez komunistyczny ruch Pathet Lao w 1975 roku.

Cóż – zawsze lepiej zmieniać tabliczki niż burzyć…

Lubie!
0

W parku u Buddy

Park Buddy - Wientian

I znowu gościmy w Wientianie w Parku Buddy…

Lubie!
0

Budda ze Świebodzina

Park Buddy w Nong KhaiTym, którzy kręcą nosem na Jezusa ze Świebodzina, polecam przyjrzenie się Parkowi Buddy w Wientianie. Po drugiej stronie rzeki (Mekongu) jest jego starszy brat – Sala Keoku. Oba stworzył ten sam człowiek, których chciał połączyć (a może w jego umyśle ta synteza dokonała się samoistnie, a on ją tylko w ten sposób wyartykułował) buddyzm i hinduizm.

Efektem są fantastyczne postacie – duże i małe. Te największe mają rozmiary sporego budynku, najmniejsze człowieka. Widać też różną technikę – większość jest betonowa, ale są i z cegieł. Park po stronie tajskiej (z niego pochodzi powyższe zdjęcie) jest nowszy. Po prostu po dojściu komunistów do władzy jego autor uciekł za Mekong i zrobił kopię. Ale nie kopię ślepą, bo figury są inne, dużo bardziej fantastyczne. Jeszcze się pojawią na tym blogu.

Tak czy inaczej – efekt jest lekko kiczowaty, choć ciekawy.

Lubie!
0

Wielka mała stupa

Wielka stupa - WientianStupa w Wientianie jest wielka – z nazwy („Wielka Stupa”) i z rozmiaru. A mała na tym zdjęciu. Mała, bo została skonfrontowana z wielkim niebem. I tyle na ten temat, bo o stupie już było.

Lubie!
0

Złota stupa

Termin „złota” może się odnosić do koloru albo do materiału. Budynek ze złota? Nie, nawet w Azji nikogo na to nie stać. I rzeczywiście – w stupie Pha That Luang z Wientianu złoty jest tylko kolor. Przynajmniej obecnie, bo przekazy historyczne mówią o tym, że była pokryta złotem. Potem kilka razy uległa destrukcji, była odbudowywana, by swój obecny kształt osiągnąć w latach 30. zeszłego stulecia.

Wielka stupaZ tego pobytu w stolicy Laosu zapamiętałem dwie rzeczy. Pierwszą był koncert japońskiego bębniarza, organizowany przez ambasadę Kraju Kwitnącej Wiśni. Specjalnie dla niego przedłużyliśmy nasz pobyt w Laosie. Koncert był przedni i udało mi się nawet zrobić na nim przynajmniej jedno dobre zdjęcie. Miałem wtedy statyw, który na koncertach się nie sprawdza. W roli monopodu wystąpił kijek trekkingowy z przykręconym adapterem (czy jak zwać to urządzenie) do mocowania aparatu. Nie jest to idealna stabilizacja, ale lepsze to niż nic.

Druga to próba zrobienia zdjęcia podobnego do fotografii z przewodnika. Przedstawiał on Patuxai – laotański Łuk Triumfalny, zbudowany dla uczczenia odzyskanej w 1949 niepodległości. Ponieważ budowla powstała z cementu, który Amerykanie podarowali Laosowi na budowę lotniska, jest nazywana pionowym pasem startowym. Zrobić zdjęcie samego łuku jest łatwe, ale chciałem umieścić na nim element, który by mówił o tym, gdzie znajduje się przedstawiony obiekt. Dookoła budowli biegną jezdnie, więc w grę wchodził w zasadzie tylko pojazd, z których najbardziej miejscowy jest tuk-tuk (czyli motoriksza). Czatowałem trochę na właściwe ujęcie, ale niczego sensownego nie upolowałem i zrezygnowałem.

Lubie!
0