Vox populi

Laguna Colorada

O naszej wycieczce do solniska Uyuni pisałem kilka razy. Tym razem o jednym z ciekawszych momentów, ale niestety nie z powodu, który bym mógł sobie wymarzyć.

To było chyba pierwszego lub drugiego dnia, a właściwie pod jego koniec. Zajechaliśmy do miejsca, gdzie mieliśmy spędzić nocleg. Atrakcją była bliskość jeziora, w którym brodziły flamingi. Ostrzyłem sobie zęby na fajne zdjęcia. Tym czasem…

Z jakiegoś tajemniczego powodu przewodnik opowiedział o jakimś alternatywnym noclegu. Nocleg w innym miejscu? Nie ma mowy! Tam nie ma flamingów! Niestety, byliśmy odosobnieni w takim pojmowaniu zwiedzania (czyli żeby zobaczyć coś ciekawego). Przewodnik wymieniał wady i zalety noclegu w innym miejscu, dyskusja się toczyła. Dla nas ważne było to, że nie będziemy już nigdzie jechać, więc będzie czas pobiegać i porobić zdjęcia (z bieganiem ostrożnie, było to ok. 4200 metrów n.p.m., a my nie byliśmy jeszcze zaaklimatyzowani). A że wokoło atrakcji nie brakowało, zapowiadało się interesujące popołudnie.

Ze zgrozą słuchaliśmy i patrzyliśmy, jak kolejne bzdurne argumenty trafiają do innych uczestników wycieczki. Wreszcie kiedy okazało się, że w tym drugim miejscu będzie ubikacja ze spłuczką (tu warunki były bardzo spartańskie), wszystkich poza nami opanowała nieomal ekstaza. Przegraliśmy.

Połknąłem szybko posiłek i z pobiegłem nad jezioro. Tchu wystarczało na niewiele, więc co chwilę trzeba było się zatrzymywać i sapać. Ale kilka zdjęć udało się zrobić, w tym powyższe. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że zwiedzanie z innymi to nie jest to, co chomiki lubią najbardziej.

Lubie!
0

Skrzydlata krowa

Ptaki na boliwijskiej pampieO wycieczce na boliwijską pampę już pisałem. Zwierząt jest ta sporo można się ich naoglądać. Z robieniem im zdjęć jest różnie, bo to wycieczka o charakterze ogólnym, a nie fotograficznym. A do oglądania nie jest wymagane specjalne światło.

Pamięć podpowiada, a EXIF potwierdza, że to zdjęcie powstało w niezbyt sprzyjających robieniu zdjęć warunkach. Czas 1/500 przy prawie do końca wysuniętym obiektywie był uzasadniony, a żeby go uzyskać czułość musiałem podnieść do 1250. Współczesne lustrzanki radzą sobie z tym już całkiem nieĹşle, ale Nikon D70 tak sobie. Mimo to po odpowiedniej obróbce zdjęcie pod względem technicznym prezentuje się zadowalająco.

A dlaczego skrzydlata krowa? Ptaki ze zdjęcia mleka nie dają, ale z popularnymi mućkami łączy je jedno. Pokarm trawią w specjalnym wolu przy pomocy zamieszkujących tam bakterii. Inną ciekawą cechą są pazury na skrzydłach. O tych i innych ciekawostkach można przeczytać w Wikipedii.

Lubie!
0