Wzywamy

Hoi-an to nie tylko wspaniały japoński most i piękna starówka. A raczej – piękno starówki to nie tylko ładne budynki, ale także urokliwe sklepiki. Jak ten – z gongami.

Lubie!
0

Stary Kaszgar

Stary Kaszgar

Powyższe zdjęcie nie powstało na Półwyspie Arabskim ani w Afryce Północnej. Z lewej strony widać fragment minaretu, a architektura oraz asortyment sklepiku z głównego planu sugerują coś orientalnego w typie arabskim.

Tymczasem to zachodnie Chiny i jedna z najbardziej nietypowych (dla Chin) prowincji zamieszkała przez muzułmanów – przynajmniej oryginalnie, bo obecnie Chińczyków Han przybywa tam w bardzo dużym tempie.

Centralnym punktem starego miasta jest największy w Chinach meczet Id Kah. Zniszczony, jak większość zabytków w czasie rewolucji kulturalnej, został odbudowany i służy miejscowej ludności do modlitwy oraz turystom do zwiedzania. Dookoła rozciąga się stare miasto, pełne wąskich uliczek, w których przyczaił się duch miasta. Tkwi tam osaczony przez zmiany, przez przebudowę, przez Chińczyków, którzy intensywnie kolonizują Sinciang.

Myślę, że Kaszgar to jedno z miejsc, które chciałbym jeszcze odwiedzić, tylko pytanie, czy będzie po co?

Lubie!
0

Sklep żelazny

Sklep żelaznyO Kaszgarze już wspominałem, ale w kontekście niedzielnego bazaru. Ducha dawnego miasta można odnaleĹşć także w tygodniu, snując się po resztkach starego miasta. Resztkach, bowiem Chińczycy, jak to mają w zwyczaju, sukcesywnie je demolują. Niedawno przesłuchałem książkę o Chinach i dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego, czym była rewolucja kulturalna. Na czym ona polegała, nie można odgadnąć, kierując się jej nazwą.

Rewolucja przemysłowa na przykład to był gwałtowny rozwój przemysłu, rewolucja komunistyczna wprowadzała komunizm, ale Chińczycy wszystko robią po swojemu i u nich rewolucja kulturalna oznaczała niszczenie kultury. Mao zapragnął pozbyć się wszystkiego, co było przeszłością. Historii nie mógł przekreślić, bo na się już zdarzyła, ale zabytki, styl życia, dobra kultury, religię – to wszystko można było zdeptać, zdewastować, zniweczyć.

I tak cud, że resztki starego przetrwały w Kaszgarze, bo np. mury miejskie, mające historię zapewne dłuższą niż Polska, przestały istnieć. Przeszkadzały. Bazaru, którym się zachwycałem, też przez wiele lat nie było, dopiero po jakimś czasie komuniści doszli do wniosku, że co nieco ze „staroci” można zachować. Czasem motywacją był przychód z biletów, które płaci się za oglądanie „zabytków” czy ogólnie kwoty zostawiane przez turystów. Czasem te „zabytki” zostały odbudowane, czasem poskładane z kilku podobnych ruin. Aż dziw, że w kraju o historii liczonej w tysiącach lat, można było prawie wszystko zniszczyć, ile złego jest w stanie zrobić człowiek opętany chorą ideą.

Lubie!
0